Od jakiegoś czasu Jimmy się zmienił, jeśli chodzi o zachowanie. Zwykle ok. 21-22 wieczorem budził się i biegał w kołowrotku, nawet brałam go na 'wybieg'. Jednak od paru dni (4-5) budzi się znacznie później, tak późno że od dłuższego czasu nie był poza klatką. W ciągu dnia spał jak zwykle, ale na wieczór nie wychodził...
Czasem nocą gdy się przebudzałam bo np. pieseł przeze mnie przechodził ( -,- ) słyszałam że ściga się z czasem w kołowrotku. Wczoraj jednak w ogóle nie dawał znaku życia. Dziś delikatnie obudziłam go i na szczęście był normalny :)
Nie wiem, dlaczego i skąd w nim taka zmiana. Nie podoba mi się, ale to raczej nic groźnego ;) (OBY)
---
Kończy nam się karma. U mnie w zoologu jak zwykle nie ma dobrych karm.... no ale czego się spodziewać. Najprawdopodobniej czeka nas wycieczka do Elbląga, oby tylko tam były ;/
---
Jimmusiowi niedługo (w lipcu) stuknie roczek u mnie... Nie wiem ile ma, ile mu zostało... Odkąd do mnie przybył nie urósł nawet o milimetr, co wiąże się z tym że maluchem nie był...
Pozdrawiamy.
(dziękujemy za tylu obserwatorów! <3 )
Oj Jimmy, nie strasz swojej pańci :) A Ty nie myśl o żadnych pożegnaniach, tylko ciesz każdą chwilą spędzoną z pupilem. Nie ma co się martwić na zapas, taki już los chomików :/
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie :) Tyle tego, że mój chomiś budzi się gdzieś o piątej czy szóstej i wariuje a w nocy robi sobie krótkie drzemki :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno nic groźnego :). Oj tam, przestań, jakie niedługo, za pół roku. Przecież niedawno go kupiłaś! Będzie żył jeszcze kilka lat jak nic ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy E&D